Autor strony : Piotr Szmigel 'N0N4M3'
2 Strona
-----------------------------
AK-47 to moja najbardziej ulubiona Broń w grze . Zaczynamy
Wielu z was z pewnością spotkało sie z błędnym określeniem „karabin AK-47”. Ta używana przez armię ZSRR broń automatyczna w rzeczywistości jest KARABINKIEM. Druga, bardzo częsta pomyłka także związana jest z nazewnictwem Kalasnikova. Numer 47 nie oznacza wcale roku w którym weszła do użycia, bo na wyposażeniu wojsk radzieckich AK znajdowało się od 1949 (w tamtych czasach Rosjanie nie używali oznaczeń rocznikowych ale alfanumeryczne i właśnie od nich wywodzi się nazwa). Zasada Działania AK działa na zasadzie odprowadzenia gazów z przewodu lufy. Jest to rozwiązanie stosowane dziś powszechnie, gdyż daje konstruktorowi duża swobodę przy projektowaniu broni, a co najwazniejsze bronie działające w oparciu o te zasadę charakteryzują sie dużą niezawodnością i bezpieczeństwem działania. W przypadku AK, każdy kto miał styczność z tym cackiem przyzna, że jesli chodzi o to dwie, jakże ważne cechy AK jest poprostu fantastyczny. O tym co mozna wyprawiać z kałachem krążą już dosłownie legendy. Dla przykładu: przez trzy kilometry holowano AK na linie za łazikiem po poligonie (jak wygląda poligon po ulewie i przejeździe kilku plutonów BMP-1, kto był to wie, kto nie to chyba może sobie wyobrazić), kiedy nastepnie próbowano z niego strzelać to jak myślicie co sie stało? Nawet nie zająknął się, a wokół rozległo się śliczne TRATATATA. Co można wkładać do lufy AK i o jej wspaniałej wytrzymałości to juz temat na inna opowiastkę. Kalasnikova a Counter-Strike: Part 1 Szczerze to osobiscie ja sam, niewyobrazam sobie cs'a bez mojej ulubionej broni która jest właśnie Kałach. W tym tekscie przedstawię kilka sztuczek które możecie wykorzystać podczas gry w/w bronia. Więc tak. Kałasznikowa jest karabinkiem samopowtarzalnym o dużej czestotliwości . Dlatego też, w bardzo krótkim czasie potrafi wystrzelić nadmierną ilość naboi. W związku z tym należy nauczyć sie szybko kontrolować długość serii ograniczając ją do max 5 naboi na jednego przeciwnika. Ale jeżeli decydujemy się już strzelać większą serią to pamiętamy jedno. Rozrzut Kałasznikowa układa się na kształt litery V, ściągając przy tym naszą lufę do góry. Co za tym idzie, gdybyśmy strzelali pełną serią to przy dobrych warunkach trafimy wroga może z 5 razy zadając mu przy tym 20-36 punktów obrażeń. Oczywiście są wyjątki zwane potocznie "fuksami" czy "fartami". Jak juz wyżej napisałem Kałach ściąga lufę do góry, więc co logiczne (chyba dla wszystkich) należy ją mocna ściągać ku dołowi. Zwiększy to nasze szanse trafienia lub ew. zabicia przeciwnika o ok 40 %. Dodatkowo przy strzelaniu serią, kucamy co obniża rozrzut 10-20 %. W przeciwieństwie do innych karabinów AK jest na tyle silny, że aby zabić przeciwnika nie trzeba zawsze celować w głowę. Z bezpiecznej odległości 100 m pocisk wystrzelony z Kałacha przejdzie przez Kevlar lepiej niż gorący drut przez masełko. Przy tak dobrych warunkach strzelamy góra 3 pociski i delikwent „kopie w kalendarz". Czasami sie zdarza, że mamy okazje strzelić w locie, ale co nam z tego przywileju jak nasza celność równa jest zeru? Tu właśnie przedstawię jedną z moich sztuczek. Celujemy ok 1m przed stopami wroga, i w zaleznosci w którym kierunku lecimy strzelamy pod katem 30-50 stopni na wskroś. Osobiście doszedłem do takiej wprawy, że za każdym razem jest headshot. Aha w tym momencie robimy wyjątek strzelajac pełną seria i co najwazniejsze pamietajcie, starając się wykonać taki trik niecelujmy na siłę w klatę czy w łeb przeciwnika. Będziemy mieli wrażenie, że strzelamy tylko po kolanach wroga, w rzeczywistości będzie inaczej, kałach zrobi wszystko za nas. Taki trik lepiej wytrenować na sucho tzn. z botami które nie posiadają nic prócz noża). Kałasznikow podobnie jak reszta karabinów posiada taką siłę ognia, która umożliwia przestrzelenie : skrzyni, drzwi, płotka, dachu, sufitu czy ściany. Dlaczego piszę to tutaj skoro inne bronie potrafię to samo ? Dlatego, że Kalach, jest świetny i oczywiście uzyskuje najlepsze rezultaty w pokonywaniu w/w przeszkód. Podam kilka przykładów z którymi Kalasznikowa radzi sobie bezproblemowo: Murek - wybojenie w planszach de_dust. Jeżeli widzimy kawałek główki bądź nogi przeciwnika to "walimy" śmiało przez niego zabijając wroga. Biedak nawet cię nie zauważy. Śmierć znikąd ? Winklowy koszmar. Czasem widzimy wroga, chowamy się za winkiel i czujemy się bezpieczni. BAM-BAM, i jesteśmy trup. My możemy tak samo. Widzimy naszego "enymy", biegniemy za nim, a on bach za winkiel. Myślimy: "wycofać się i zaczekać aż wyjdzie, czy lecieć na ślepego ?". Mierzymy szybciutko naszym AK, w kancik winkla strzelamy seriami po 4 naboje iii... ...iii, staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami nowego fraga. Aby być bezpiecznym pamietamy o 4 miejscach: de_aztec nie stoimy przy winklu (nawet jego dalszej części) tam koło mostu de_aztec nie stoimy za skrzyniami w pomieszczeniu przed mostem. de_dust2 nie chowamy się za winklem w galerii cs_militia nie zachowujemy sie głośno w garażu. Grając na tych mapach należy zawsze pamiętać o tych 4 miejscach. Czasem możecie zaoszczędzić te kilka death'ow. Oczywiście jest jeszcze wiele innych miejsc gdzie można się dać złapać, ale te są największym zagrożeniem. Prawdziwym fenomenem na planszy de_prodigy jest ściana, ściana pomiędzy korytarzykiem prowadzącym do tzw. PUNKTU B. (opcja tylko dla CT), a skrzyniami. Jeżeli wiemy, że jakiś terro schował się za 2gą skrzynią i jest mniej więcej w zasięgu 1m tej lokacji. Cofamy się do miejsca na screenie i kucając strzelamy w ścianę. Efekt jest satysfakcjonujący. Trup na miejscu jak to mój tato raczy czasami mówić. To by było na tyle… myślę, że przynajmniej kilku osobom ten mini-poradnik przyda się i będą zadowoleni z jakichkolwiek postępów…
__________________________
Jeśli masz jakieś pytania lub propozycje pisz.